Zgłoś naruszenie...
Wybierz jedną z poniższych opcji.
Ten komentarz dotyczy mnie lub znajomego:
atakuje mnie,
atakuje znajomego.
Komentarz dotyczy czegoś innego:
spam lub oszustwo,
propagowanie nienawiści,
przemoc lub krzywdzące zachowanie,
treść o charakterze erotycznym.
Napisz
PANEL

Moja Zoja :P

wpisy na blogu

Projektowanie...

Blog:  zoja-mariusz
Data dodania: 2012-10-17
wyślij wiadomość

 

Prace nad projektem trwały ok 2 miesięcy. Zacząłem jakoś w połowie stycznia a skończyłem z początkiem marca. Z początku nie wiedziałem za co się zabrać podczas rysowania. Po dłuższych medytacjach nad klawiaturą i myszką zacząłem od parteru… siłą rzeczy wszystko się opierało na nim… potem za ciosem poszły fundamenty (na gotowo zrobiłem je w dwa popołudnia cheeky), potem zabrałem się za poddasze… Te etapy w szkicowaniu przeleciały jak nie wiem co… gorzej było z więźbą dachową i stropem.

Przy więźbie napotkałem na problem tego typu iż za cholerę nie umiałem sobie wyobrazić konstrukcji lukarn. Po obejrzeniu kilku tysięcy zdjęć gotowej więźby, projektów z internetu i kilku wizytach u architekta spasowałem i poprosiłem go by to wyrysował za mnie. Niestety jedna z krokwi kolidowała nam z kominem przez co zmienił on swoje położenie względem oryginału o jakieś 90 stopni… no ale to był najmniejszy problem w całym tym bajzlu…

Ze stropem się jakoś sam uporałem (tak mi się przynajmniej wydawało)… sprawę uproszczał fakt iż były w planie do zastosowania prefabrykaty typu teriva. Myślałem że trzeba robić jakieś skomplikowane obliczenia lecz projektant mnie ubiegł i powiedział że to jest tak wykonane że całe procedury z obliczaniem naprężeń i obciążeń się pomija. Jak wiadomo każdy materiał ma swoją wytrzymałość więc sprawa uprościła się maksymalnie.

W między czasie architekt w moim imieniu wystąpił do elektrowni i wodociągów o warunki przyłączenia do sieci dystrybucyjnej. O tym może w innym wątku bo to temat rozległy jak wydmy na Saharze…. Pamiętam że podpisałem kilka świstków. Teraz z biegiem czasu już nawet nie pamiętam co to było. Jak się z nim widziałem to składałem po kilka podpisów pod różnego typu wnioskami itp.

W między czasie doczekałem się mapki do celów projektowych. Koszt jedyne 700,00 zł – 5 egzemplarzy… no ale bez tego ani rusz… sprawy zaczynały nabierać tempa.

Pod koniec lutego miałem już wstępne rysunki (według mnie prawie na gotowo – tzn. w takiej formie jak architekt je wykonywał) więc wysłałem plik do sprawdzenia. To sprawdzenie trwało prawie dwa tygodnie… oczywiście pojawiło się kilka zmian, co było nieuniknione ale to zmiany głównie w konstrukcji dachu i stropu (zwiększenie przekroju murłat, płatwi, zmiana ułożenia belek stropowych, wrysowanie dozbrojenia przy kominach itp.)

Zrzut z AutoCada z prawie gotowym projektem (tak wyglądały moje wieczorne wypociny)

blog budowlany - mojabudowa.pl

blog budowlany - mojabudowa.pl

 

W międzyczasie projektant załatwił projekt elektryczny oraz wod-kan i c.o. – oraz przygotował projekt zagospodarowania terenu. Zapomniałem dodać, iż musiał także przygotować wniosek o wyłączenie części terenu z użyteczności rolnej ponieważ na działce znajduje się kilka rodzajów gruntów (o różnych klasach czy jakoś tak i niestety nasze prawo nie pozwala na wznoszenie budowli na niektórych z nich – musza być wyłączone z użyteczności).

Fotka projektu zagospodarowania terenu poniżej…

blog budowlany - mojabudowa.pl

Krótki opis do adaptacji...

Dom zaplanowałem na środku działki... trochę byłem ograniczony studnią która na rysunku znajduje się za domem (kółko obok napisu ogród). Nie chciałem jej zasypywać, ani iść z domem w lewą strone względem rysunku ze względu na dużego dęba na którego ścięcie nie dostałem pozwolenia. od prawej strony byłem zaś ograniczony przez transformator... minimalne odsunięcie od lini wysokiego napięcia (czy średniego. już nawet nie wiem jaka tam jest) to 10 metrów... angry (teraz już wiecie dlaczego przeklinam tak ten transformator... No ale nic...

Działka podzieliła mi się na 4 strefy.... 1 po prawej - nazwałem ją gospodarczą... czyli jakiś niewielki placyk z podwórkiem no i dębem pod którym kiedyś będzie hamak na upalne dni. 2 - centralna tzw domowa... 3 - ogrodowa - okolice transformatora po prawej stronie oraz 4 - wypoczynkowa - za domem - najbardziej nasłonecznionym miejscu na działce...cool Do domu będzie zrobiony dodatkowy wjazd na który także trzeba było złożyć wniosek by móc mieć drugi dostep do posesji z drogi gminnej enlightened Pamiętajcie o tym bo taka samowolka to wykroczenie... wink

zoja-mariusz
ranga - mojabudowa.pl elita
Wyślij wiadomość do autora OBSERWUJ BLOGA
statystyki bloga
Odwiedzin bloga: 165190
Komentarzy: 341
Obserwują: 59
On-line: 9
Wpisów: 280 Galeria zdjęć: 1193
Projekt INDYWIDUALNY - NA PODSTAWIE ZOJA ULTRA
BUDYNEK- dom wolno stojący , parterowy z poddaszem bez piwnicy
TECHNOLOGIA - murowana
MIEJSCE BUDOWY - okolice Kluczborka
ETAP BUDOWY - VI - Instalacje wewnętrzne
ARCHIWUM WPISÓW
2015 październik
2015 styczeń
2014 listopad
2014 październik
2014 sierpień
2014 czerwiec
2014 maj
2014 kwiecień
2014 marzec
2014 luty
2014 styczeń
2013 październik
2013 lipiec
2013 czerwiec
2013 maj
2013 kwiecień
2013 marzec
2013 luty
2013 styczeń
2012 grudzień
2012 listopad
2012 październik

OBECNIE NA BLOGU
1 niezalogowany użytkownik
Statystyki mojabudowa.pl
Liczba blogów: 67160
Liczba wpisów: 222823
Liczba komentarzy: 903609
Liczba zdjęć: 681224
Liczba osób online: 201
usuń reklamy
Top 100 blogów

sprawdź listę 100 najczęściej odwiedzanych blogów.

sprawdź teraz
200 zł rabatu + dostawa gratis.
mojabudowakupon rabatowy