29 października 2012
W niedzielę cały dzień padał śnieg... pogoda taka jak ta teraz za oknem... przyznam że zacząłem tracić nadzieję czy uda się w tym roku jeszcze nakryć budynek...
W poniedziałek po pracy pojechałem na inspekcję... widac było beton zwiążał dość ładnie... okazało się także że ktoś mi tał łaził po budowie po krótkim rekonesansie okazało się że był tam majster zobaczyć jak to wygląda... leń wjechał na budowę i nie chciało mu się cofać więc wjechał sobie na łąkę... a tam ugrzązł... dobrze ze ojciec był u wujka to mu pomógł wyjechać...
Tak apropo... byłem zdziwiony że liście w tym roku tak długo utrzymywały się na drzewach... z tego co pamietam zawsze na wszystkich świętych było pełno liści na ziemi a drzewa były zółto brązowe... rzadko kiedy jak na załaczonych zdjęciach zielone...
Miałem nadzieję że strop nie będzie miał styczności ze śniegiem... myliłem się