15 października 2013
Krótka relacja z mojego pobojowiska...
Wstępnie trochę było tej ziemi jak już we wcześniejszym wpisie pisałem... jak to mówią od przybytku głowa nie boli heh... teraz dopiero się uformuje fajną skarpę...
Widok z przodu... tu wylądowała dobra czubata przyczepa ziemi...
Tył... już wstępnie rozgarnięty... ale i tak obżerza tej górki będą jeszcze podrzucone bliżej budynku... chcę by był widoczny uskok... a taras wyeksponowany
Dnia poprzedniego udało się ojcu jeszcze zaciągnąć dół siatką i klejem... niestety nie udało się więcej zrobić bo wybiła godzina zero i nastąpiło masowe ruszenie ludów tzn koparka przyjechała
Zostało skończone także okno od garażu... tzn niedoróbki dociągnięte...
Komentarze