30-31 sierpnia 2012
Jak już wcześniej pisałem 28 sierpnia zabraliśmy się za robienie kanalizacji... 30 i 31 (popołudniami) zleciał pod tym samym tytułem. Niestety nie wiem jak to się stało ale 30 skończyliśmy z ojcem dość późno i nie zdążyłem zrobić fotek. Są zdjęcia tylko z 31 sierpnia.
W sumie tak rozmyślając doszedłem do wniosku (duzo wcześniej) że wykonanie kanalizacji to nic skomplikowanego o ile pamięta się o trzech fundamentalnych zasadach:
trzeba zachować spadek zawsze w kierunku odpływu
montować rury kielichem do góry, aby opory dla spływającej wody były jak najmniejsze
nie kłaść rur blisko chudziaka aby od naporu nie pękły
Warto przed przystąpieniem do wykonania kanalizacji zapoznać się z asortymentem hurtowni z której będziemy brać materiały (jakie mają kolanka, długości rur, rozgałęzienia, przejściówki) aby zamówić porzadaną ilość niezbędnych materiałów...
Średni koszt robocizny przez Panów fachowców to średnio ok 1000-1200 zł więc w moim przypadku to był koszt samych materiałów. Podczas zasypywania jeszcze warto przed chudziakiem zrobić doprowadzenie świeżego powietrza do kominka oraz podejście przez które doprowadzimy wodę oraz prąd do budynku by potem nie mieć problemów z tym związanych.
smarując smarem albo wazelinką uszczelki łatwiej będzie wam je łączyć ze sobą
Krótka fotorelacja
przy przejściach przez mur warto opiankować rurę... zapobiaga to jej uszkodzeniu w tym miejscu i zabezpiecza ściany fundamentowe przed miejscowymi zawilgoceniami
Z podsypki wystawały już tylko łby rur
Bład obliczeń... brakło kolanko i brat kupił zły trójnik... zostaje do soboty odkopane...
Operator koparki odgarnął nam jeszcze nadmiar podsypki od ścian
Standardowo z lotu ptaka