wpisy na blogu

Weekend długii majowy się skończył... miało być tak pięknie a wyszło jak zawsze...  ale to nasz narodowy standard... od stadionu z kadrą nieudaczników poprzez pogodę... czy na prawdę biednemu musi zawsze wiatr wiać w oczy??  Tym oto retorycznym pytaniem zakończę mój wywód i przejdę do tematu z tego wpisu...

Moją przygodę ze stolarką zacząłem w styczniu.... mając duży wybór producentów okien masowo zacząłem rozsyłac zapytania o wycenę...  wszak klient nasz Pan... tak bez kozery napiszę że wysłałem ok 40 zapytań z czego odezwało się ok. 25 firm... ale żeby wiedzieć o co pytać najpierw trzeba było zrobić rozeznanie... dziś niestety jest ogromny wybór przez co my klienci nie jesteśmy skazani na jednego producenta... ale na wielu... taaaakk mamy wybór i to jest "fajne" do momentu kiedy nie musimy podjąc decyzji która będzie wsadzona w mury naszego domu na kilkanaście ładnych lat...

Tyle ile ludzi tyle tyle uwarunkowań które wpływają na wybór stolarki... przede wszystkim:

- materiał (drewno czy PCV - wiadomo estetyka kontra trwałość i tak zwany spokój na lata)

- cena (od dolnej taniej półki do tak zwanych mercedesów)

- kolorystyka (barwione albo nie... jesdnostronny kolor lub dwustronny... nie wspomnę o kolorze wewnątrz ramy okna)

- okucie - albo jego producent (Roto, Wink Haus, Maco, Siegenia Aubi)

- klamki (Hope, Secustik, plastiki)

- ilość uszczelek w oknie - od 2 aż do 4 w droższych modelach

- ilość szyb - standard 2 ale po woli rodzi się nowy... okna 3 szybowe... niby cieplejsze

- grubość profila - standard 72 mm

- ocieplenie - od tzw. ciepłych ramek aż po kliny docieplające ramę

- współczynnik przenikania ciepła - jedni mówią że chwyt marketingowy a drudzy że "to naprawdę funkcjonuje"... ogólnie im więcej szyb, dupereli docieplających okno i zastosowany rodzaj montażu tzn. ciepły montaż... tym współczynnik Lambda jest mniejszy a jak jest taki mały (poniżej 1,0) to ponoć można mało palić w domu i biegać w majtkach bo jest tak fantastycznie ciepło że oszczędności wychodzą po roku użytkowania... zapomniałem... pod warunkiem że dom jest szczelny jak konserwa 

- kształt profila (prosty standardowy czy z wyobleniem)

- "znaczek" (od zwykłych profili podobnych do Aluplasta po dobre i bardzo dobre produkty takie jak Veka czy Schuco - wiadomo płacimy za firmę)

- kolor szyby (nie oszukujmy się ale im więcej szyb tym obraz za oknem mniej odwzorowuje rzeczywistość...)

bla bla bla.... to główne aspekty... wiadomo że pedanci podejdą do tematu bardziej rygorystycznie ale wszystko to naprawdę wpływa na cenę naszego okna...

Trochę o producentach profili... tak dobrze napisałem producenci profili z których są robione okna a nie producenci okien... z tego co się orientuję to jedynie chyba oknoplast robi profile i składa okna ale nie jestem tego pewnien więc tą informację radzę traktować jako info z seri... "chyba" 

Tak po krótce o producentach profilii:

VEKA

SCHUCO (profesjonalnie czytaj i wymawiaj sziko)

ALUPLAST

GEALAN

ALUPAM

DRUTEX

OKNOPLAST

MS OKNA

DAKO

Przedstawione powyżej zdjęcia to tylko niektóre profile... uwierzcie mi że gama ich jest bardzo szeroka... zależna od kształu, grubości oraz jakości profilu... za wszystko niestety się płaci.

Niestety nie da się zrobić tabelki a byłaby stosowna by tak wstępnie porównać ceny okien różnych producentów, ale może zrobię to tak...

Do wyceny przyjąłem III warianty... biedny, średni i jak to mówią na bogato:

Wariant I

okna białe bez szprosów, rolety ręcznie podnoszone, standard 2 szyby

Wariant II

okna koloru złoty dąb obustronnie, rolety ręcznie podnoszone, szprosy, standard 2 szyby

Wariant III

okna koloru antracyt obustronnie (pod czarny dach), rolety automatyczne, szprosy, 3 szyby a co tam... jak szaleć to szaleć 

CENY

i tu pojawia się klops...  gdzieś zgineły moje notatki na których popisałem wszystkie ceny... sory ale aż tak zdeterminowany nie jestem by przeglądać te 25 maili z wycenami i wpisywać tu ceny...

OBIECUJĘ WAM ŻE ZROBIĘ TO PORÓWNANIE JAK TYLKO ODNAJDĘ TE KARTKI 

Ogólnie ja już wybór podjąłem co do okien... aczkolwiek chciałbym poznać wasze opinie na temat stolarki którą macie. Jak się sprawuje - czy jesteście zadowoleni czy wkurzeni na swój wybór?? 

W następnym wpisie o tym jak to było... i na co ja zwracałem uwagę podczas zakupu okien 

Tak wiem... jestem monotematyczny ostatnio ale porządek musi być... zostały garaże (ten w domu i blaszak), kotłownia i kilka pomieszczeń w domu... ważne że kolejny dzień szybko zleciał  a efekty jakieś widać... 

Garaż... w oddali kotłownia

Szkoda że pieca nie ma bo było by czym palić... 

... wtedy bym wiedział co zrobić z tym bajzlem 

Ogólnie nie mogę powiedzieć że mój przyszły dom nie jest na chwilę obecną pustostanem...

niedługo jak będą okna będę musiał kogoś wymeldować... tak się zastanawiam czy już teraz tego nie zrobić póki gniazdo puste... tak apropos... gdzie ten skubaniec tam wlazł  tzn jak wypatrzył taką miejscówę 

Na koniec trochę porządku w garażu... blaszaku oczywiście 

No i nie omieszkałem cyknąć fotki drugiemu kominowi... śmiało mogę napisać... też jest drożny... 

W następnym wpisie trochę o perypetiach z oknami... cenami... promocjami zimowymi i innymi tego typu wynalazkami... tak apropo jutro jadę podpisac umowę na zakup okien... napisze jak było bo wprosiłem się na hale produkcyjne by mnie oprowadzono i pokazano jak okna powstają  a co się będę szczypać heh

Pozdrawiam i miłego weekendu majowego...

Porządków ciag dalszy... tym razem ogarniałem trochę środek...

Miotełka, wiaderko i łopata... narzędzia dnia...

Kilka fotek... kiepskiej jakości bo zapylenie było maksymalne... 

Korytarz na górze...

Pokój nad garażem...

Łazienka na górze...

Pokój naprzeciw łazienki...

Kolejny pokój na górze...

Klatka schodowa z góry...

Na koniec sprawdziłem jakość pracy moich murarzy... tak wiem powinienem to zrobić przed zapłatą ale nie dość że nie było czasu to darzyłem ich zaufaniem... widać opłaciło się... komin dymowy z kominka niezapchany... nadaje się do użytku... 

W poniedziałek po pracy wybrałem się na budowę... czas na wiosenne porządki... jak wszyscy też trzeba coś działaś tym bardziej że jest pogoda idealna... no moze trochę wiało... ale dałem rady 

Krótka fotorelacja:

Zająłem się przede wszystkim porządkami na zewnątrz...

Popakowałem folie w szopie... wszystko było tak porozwalane że aż kuło w oczy 

No ale nie było kiedy się wcześniej tym zajać...

Tył domu też trochę posprzątałem... połapałem ostatnie resztki dachówek które widziałem...

Całość w promieniach kwietniowego tym razem słońca...

Jak tak chodziłem po środku... już wiedziałem co będę robił podczas kolejnej wizyty...

Już od dłuższego czasu korciło mnie by wejść na strych którego nie było i zerknąć na dach... przez wyłaz kominiarski...

Komin wentylacyjny... z góry dekarze przymocowali blachę... jeszcze muszę ich wezwać by zaimpregnowali te kominy....

Kalenica na nadbudówce... ciągle zapominam fachowej nazwy...  ważne  że fachowo jest zrobiona ta kalenica 

Jeszcze fotka na dach... z dachu... 

Dotarliśmy do pierwszego wpisu z prac w tym roku... 

Jakoś ostatnio nie mam czasu by pisać bo walczę z handlowcami od okien a oni ze mną... pochwalę się ze mam na tapecie dwie firmy... ceny zbliżone a wiec  pierwsza to MS okna... pakiet 3 szybowy (3-szyba gratis), rolety na dół z elektrycznym sterowaniem... profil 70 mm ale w wykończeniu Tytanowym tzn. z zaokrągleniami na zewnątrz... bardzo przyzwoite okna... myślałem że już nic wiecej nie utarguje ale dziś dostałem ofertę o 500,00 zł droższą ale na całość na profilu Veka Alphaline (przy tym samym wyposażeniu) i chyba już wiem jakie będę miał okna... ale to kiedyś porusze ten wątek 

Sobota była dość ciepła aczkolwiek jak wszyscy sie przekonali czasem deszczowa... i bardzo wietrzna... na początek zagoniłem najmłodszego brata do ciężkich prac porządkowych... wokół domu uprzątnęliśmy kilka taczek potrzaskanej przez dekarzy dachówki... w pewnym momencie ojciec nie wytrzymał i poszedł po piłę do wujka... no i narobił... ściął o głowę orzecha i jabłonkę które rosły na wprost wjazdu do garażu... przyznam że teraz jest tam strasznie goło... 

Latem jak były prace przy szałunkach fundamentów lubiłem się legnąć na chwilę w cieniu pod drzewkiem... przydałby się browar ale...  może kiedyś... no i nie tak na widoku... z tyłu domu jak już będzie drzewo rosnąć 

Naprawdę trudno się przyzwyczaić do tego widoku... ale trzeba iść do przodu  zero k...a sentymentów heh

Wiosenne roztopy... woda z pół leciała jak prawie mała rzeka...

Muszę zabierać się w końcu za te okna... słupy mokre schną co chwilę i zaczynają się pojawiać rozstępy... muszę dobrać jakiś drewnochron na nie by je zaimpregnować by się nie niszczyły... pójdą pod kolor złoty dąb... jak i okna i podbitka... niceeeee 

Dzięki wszystkim za odwiedzinki i komentarze. Pozdrawiam